Dobieramy okulary do kształtu twarzy
Okulary to nie tylko dodatek do stroju. Przeciwnie, są jednym z najważniejszych elementów naszego wizerunku. Odpowiednio dopasowane, potrafią fantastycznie podkreślić urodę. Dlatego warto poświęcić chwilę na analizę kształtu oprawek.
W przypadku okularów, podobnie jak przy ubraniach, najważniejsza zasada brzmi: poprawiamy proporcje. Dobrze dobrane okulary powinny optycznie łagodzić zbyt ostre rysy twarzy i nadawać jej pogodny wyraz. Istnieje kilka reguł, którymi dobrze jest się kierować podczas zakupu. Lektura tego mini poradnika przed wizytą w dobrym salonie na pewno pomoże osiągnąć wymarzony efekt.
Kształt okularów powinien kontrastować z kształtem twarzy – do łagodnych rysów pasują bardziej zdecydowane, kanciaste oprawki, i na odwrót. Inaczej jest w przypadku wielkości: do drobnej twarzy dobieramy mniejsze okulary, do twarzy szerszej – większe. Oprawki nie powinny jednak wychodzić za linię brwi oraz dotykać policzków. Liczy się też wygoda. Okulary, nawet te najpiękniejsze, muszą przede wszystkim dobrze się trzymać, a jednocześnie nie uciskać. Dlatego nie wstydźmy się kilku zdecydowanych potrząśnięć głową w salonie!
Łagodny ideał
Istnieje kilka typów kształtu twarzy i przy wyborze okularów warto kierować się tym zestawieniem. Jak rozpoznać swój typ? Można odgarnąć włosy z czoła i przyjrzeć się sobie uważnie w lustrze. Ale można też odrysować kontur twarzy na kartce papieru, prowadząc ołówek wzdłuż nasady włosów. Brzmi to odrobinę nietypowo, ale naprawdę działa.
Twarz okrągła charakteryzuje się łagodnym zarysem podbródka, broda i czoło mają zbliżoną szerokość. Oprawki powinny wysmuklić buzię. Mogą być kwadratowe, o kanciastych kształtach, nigdy okrągłe! Mostek nie powinien być widoczny, dobrze natomiast sprawdzą się grube zauszniki.
Twarz owalna to ideał! Jest proporcjonalna, jej właścicielka ma ładnie zarysowane kości policzkowe, szerokie czoło, wydłużony i zaokrąglony podbródek. Do tego typu twarzy pasują każde oprawki, więc można poszaleć, zakładając np. awiatory czy awangardowe „kocie oczy”. Ważne jednak, żeby okulary były przynajmniej tak szerokie jak najszersza część twarzy.
Zdecydowane rysy
Inaczej postępujemy w przypadku twarzy kwadratowej o ostrym i szerokim podbródku oraz szerokim czole. Wysubtelnią ją okrągłe lub owalne oprawki, sprawdzą się tu np. awiatory. Owalne okulary to również propozycja dla twarzy prostokątnej z wysokim czołem i kanciastym podbródkiem. Alternatywą mogą być oprawki „kocie” albo o owalnym kształcie. Te pierwsze znakomicie wyrównają proporcje i przyciągną uwagę oryginalnym wyglądem.
Twarz trójkątna również wymaga poprawienia proporcji. Przy szerokim czole i długim szpiczastym podbródku sprawdzą się okulary, które zmiękczą rysy i zaakcentują okolice oczu: w kształcie motyla, okrągłe lub z oprawkami bez dolnej krawędzi.
I wreszcie twarz romboidalna, która nieco przypomina owalną, ale różni się od niej mocno zarysowanymi, szerokimi policzkami. Do niej będą pasować okulary o kanciastych kształtach lub okulary bez oprawek – ważne tylko, żeby nie były szersze od twarzy.
Męski styl
Powyższe reguły dotyczą przede wszystkim kobiet. A co z panami? W ich przypadku najważniejsze będą generalne zasady dotyczące dopasowania wielkości okularów do wielkości twarzy oraz kanciastych oprawek do łagodnych rysów i na odwrót. Mężczyźni o twarzy kwadratowej lub prostokątnej mogą rozważyć awiatory, panowie o twarzy okrągłej lub trójkątnej niech raczej sięgną po klasykę o prostokątnym kształcie. W przypadku twarzy owalnej dozwolony jest praktycznie każdy model, z jednym wyjątkiem – lenonki wyglądały dobrze tylko na twarzy wybitnego muzyka.
I jeszcze parę słów dotyczących nosa. Jeśli jest szeroki, to sprawdzą się oprawki z szerokim mostkiem w środkowej linii. Długi nos wymaga okularów z ciemnym i nisko osadzonym noskiem, a krótki – z noskiem jasnym. Prawda, że nie jest to trudne? A jeśli nawet ktoś poczuje się zagubiony, to na pewno w salonie optycznym może liczyć na fachowe – i miłe – wsparcie.